Hej :)
Co u Was słychać? :)
Jakiś czas temu zrobiliśmy z moim facetem faworki, dzisiaj chcę Wam pokazać, jak łatwo można upichcić cos dobrego :)
Zapraszam! :)
FAWORKI
SKŁADNIKI:
* 750 gram mąki,
* 75 gram margaryny,
* 250 gram śmietany, najlepiej 18%,
* 4 żółtka
* olej do smażenia.
PRZYGOTOWANIE:
* Mąkę przesiewamy do miski.
* Dodajemy do niej margarynę pokrojoną w paski.
* Wszystko ze sobą łączymy ręką.
* Do masy dodajemy żółtka,
* oraz śmietanę.
* Wszystko łączymy i zagniatamy ciasto. Ciasto ma odchodzić od ręki. Gdy jest za rzadkie dodajemy mąkę, za gęste, dodajemy śmietanę :)
* Następnie bieżemy wałek ( ja niestety go nie mam, więc miałam pod ręką szklaną butelkę i napełniłam ją wodą) i przez około 30 minut uderzamy nim w ciasto :P Wiem, jest to śmieszne, ale wtedy ciasto jest delikatniejsze i faworki będą o niebo lepsze :)
* Po "wybiciu" ciasta dzielimy je na kilka części :)
* Jedną część rozwałkowujemy, dzielimy na paski (szerokość ok. 3 cm),
* a w paskach robimy dziurkę :)
* Jedną końcówkę przekładamy przez środek i przeciągamy ją, wtedy powstaje Nam faworek :)
* Nagrzewamy olej w garnku (ja smażyłam faworki we frytkownicy, mogłam kontrolowac temperaturę smażenia, około 180 stopni), gdy jest on już gorący wkładamy kilka faworków. Po 3 minutach obracamy je na drugą stronę.
* Po kolejnych 3 minutach wyciagamy faworki na ręcznik kuchenny.
* Faworki podajemy z cukrem pudrem :)
SMACZNEGO! :)
Co u Was słychać? :)
Jakiś czas temu zrobiliśmy z moim facetem faworki, dzisiaj chcę Wam pokazać, jak łatwo można upichcić cos dobrego :)
Zapraszam! :)
FAWORKI
SKŁADNIKI:
* 750 gram mąki,
* 75 gram margaryny,
* 250 gram śmietany, najlepiej 18%,
* 4 żółtka
* olej do smażenia.
PRZYGOTOWANIE:
* Mąkę przesiewamy do miski.
* Dodajemy do niej margarynę pokrojoną w paski.
* Wszystko ze sobą łączymy ręką.
* Do masy dodajemy żółtka,
* oraz śmietanę.
* Wszystko łączymy i zagniatamy ciasto. Ciasto ma odchodzić od ręki. Gdy jest za rzadkie dodajemy mąkę, za gęste, dodajemy śmietanę :)
* Następnie bieżemy wałek ( ja niestety go nie mam, więc miałam pod ręką szklaną butelkę i napełniłam ją wodą) i przez około 30 minut uderzamy nim w ciasto :P Wiem, jest to śmieszne, ale wtedy ciasto jest delikatniejsze i faworki będą o niebo lepsze :)
* Po "wybiciu" ciasta dzielimy je na kilka części :)
* Jedną część rozwałkowujemy, dzielimy na paski (szerokość ok. 3 cm),
* a w paskach robimy dziurkę :)
* Jedną końcówkę przekładamy przez środek i przeciągamy ją, wtedy powstaje Nam faworek :)
* Nagrzewamy olej w garnku (ja smażyłam faworki we frytkownicy, mogłam kontrolowac temperaturę smażenia, około 180 stopni), gdy jest on już gorący wkładamy kilka faworków. Po 3 minutach obracamy je na drugą stronę.
* Po kolejnych 3 minutach wyciagamy faworki na ręcznik kuchenny.
* Faworki podajemy z cukrem pudrem :)
SMACZNEGO! :)
Ja w tym roku przy faworkach się namęczyłam, bo ciasto nie chciało się związać ;/ Tak więc faworków mam dość na co najmniej rok ;)
OdpowiedzUsuńno my też troszeczkę się namęczyliśmy z ciastem, ale było warto :)
UsuńPoproszę chociaż jednego :)
OdpowiedzUsuńŚmiało się częstuj :)
UsuńTo taka fajna słodkość, świetnie Ci wyszły i chłopak pewnie zachwycony.
OdpowiedzUsuńchłopak pomagał więc bardzo zadowolony :D
Usuń