Obserwatorzy

wtorek, 19 maja 2015

Moje kosmetyki do włosów

Hej dziewczynki ;*

Po długiej (bardzo) przerwie, chciała bym Wam troszkę opowiedzieć o pielęgnacji moich włosów.
W styczniu ścięłam włosy o 10/15 cm, wyrównałam wszystkie do jednej długości, przestałam farbować co miesiąc, aby były mniej zniszczone i odrosły zdrowsze.

Pielęgnacja włosowa w mojej wersji jest bardzo minimalistyczna, na noc na skalp stosuję wodę brzozową, niestety nie mam zdjęcia (od razu z niepraktycznej butelki przelałam ją do opakowaniu po Seboradinie z "psikaczem"). No i kolejne niestety, nie mogę znaleźć jej już w Auchan! :( kosztuje niewiele, coś około 3 zł, także strasznie żałuję, że zniknęła z półek.


Na połowę długości włosów stosuję niezawodny olejki Alterra, najlepsze są te z pompką, ekonomiczne. Idealnie nawilża moje włosy i bardzo ładnie zmywa się je z włosów.


Jeśli chodzi o szampony, poczytałam trochę o nich na wizażu, czy blogu Anwen. Poszłam do Rossmana, nabyłam szampon dla dzieci z BabyDream (kosztuje około 5/6 zł). W Auchan kupiłam szampon Barwa Ziołowa czarna rzepa (używam zamiennie z pokrzywą) (koszt około 3 zł). Szampony te świetnie zmywają olejki z włosów, pienią się nie najlepiej, ale ja jestem z nich bardzo zadowolona. Włosy po nich są miękkie i lśniące.





Następnie używam obecnie maseczki do włosów Kallos Late. Pięknie pachnie, extra nawilża włosy, po jej użyciu włosy extra się układają, nie plączą się, łatwo rozczesują. Używam jej od listopada/grudnia, mam jeszcze jej na dwa/trzy użycia. Odkupię ją na bank (no może nie Latte, ale jakąś inna z tej firmy ;)) Ach, kosztuje 5 zł! Kolejny plus :D


Na mokre włoży używam odżywki Mrs. Potter's. Odkryłam ją dzięki Anwen. Nie obciąża włosów, przyjemnie pachnie, kosztuje ok. 7 zł w Auchan :)



Na sam koniec, po umyciu i wysuszeniu włosów (bez suszarki) w końcówki wcieram kilka kropel olejku Alterra :)


A jak wygląda Wasza pielęgnacja włosów?

Buziaczki ;*

P.S. Zapraszam Was na mojego drugiego bloga, gdzie prezentuje poduszki ręcznie robione :)
KLIK

 Perełkowo - poduszki



czwartek, 14 maja 2015

Moja mała firma :) Perełkowo - poduszki

Witam dziewczynki! :)

Chciała bym Was zaprosić do mojego drugiego bloga, gdzie pokazuję moje i mojej mamy prace, a konkretnie poduszki :)

Poduszki są na sprzedaż, może ktoś będzie chętny kupić coś  dla swojej pociechy? :)

Zapraszam,










Buziaczki :)

wtorek, 14 stycznia 2014

Wielki projekt denko 2013

Hej dziewczyny! :)

Bardzo się za Wami stęskniłam! ;*

Od razu przepraszam, że od bardzo dawna nie było mnie tutaj, ani nie odwiedziałam Waszych blogów.
Bije się w pierś, żałuję i obiecuję poprawę! :)

Po tak długiej przerwie chciała bym Wam pokazać moje zużycia, a moim zdaniem są ogromne, w sumie zbierałam puste opakowania od miesięcy :)

Zaczynajmy więc! :)

*Żele pod prysznic ISANA, cena 2,99 zł, Rossman. Recenzja KLIK.
Uwielbiam je za różnorodnośc zapachów, łatwa dostępność oraz za tak niską cenę. Od lewej: kokosowy, melon i gruszka 2 opakowania, żurawina i biała herbata (mój ulubieniec! szkoda, że była to oferta limitowana) oraz witaminy i jogurt.



*Kremowe mydło pod prysznic, masło kakaowe ZIAJA. Moim zdaniem świetny zapach na zimę.Dobra cena jak na tą objętość (500 ml za około 6-7 zł). Na pewno do niego wrócę.
*INTIMEA, emulsja do higieny intymnej, cena około 3 zł. Średni prosukt, wole zdecydowanie z tej firmy żel do higieny intymnej.


*Szampony do włosów GARNIER ultra Doux. Od lewej: morela i olejek migdałowy, olejek z awokado i masło karite oraz olejek arganowy i żurawina. Wszystkie dobrze myły włosy, ładnie się pieniły.Nie wysuszały włosów, po umyciu włosy "dały" się układać bez problemów. Najbardziej zapachowo przypadł mi do gustu szampon z morelą, na pewno powrócę do niego :)
*Szampon do włosów DOVE silk&sleek. Bardzo lubię szampony z Dove, z chęcią do nich powracam. Włosy po nim ładnie pachną i dobrze się układają.
*NIZORAL, szampon przeciwłupieżowy. Kupuję saszetki, aby zapobiegać łupieżowi, bo jak wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć :)


*Maska do włosów wygładzająca, Ziaja, masło kakaowe. UUwielbiam ta maskę przede wszystkim za świetne nawilżenie i zapach! :) Nie obciążała włosów, na pewno do niej powrócę, niestety nie widzę jej w sklepach :(
*Odżywka do włosów, Schwarzkopf, włosy długie, skłonne do rozdwajania się. Kupiłam tą odżywkę chyba rok temu, razem z szamponem. O ile działanie szamponu było dla mnie dobre, odżywką nie jestem zachwycona. Może dlatego, że zdecydowanie wolę używac masek do włosów niż ekspresowych odżywek.


*CLARENA, krem z roślinnymi komórkami macierzystymi. Lekki krem, który dobrze spisał się w okresie letnim. Nie zapychał porów, dobrze spisywał się jako krem pod makijaż.
*IWOSTIN, przeciwzmarszczkowy krem na dzień. Kolejny krem z Iwostin, który jest dla mnie nie odpowiedni, W okresie letnim owszem, nawilża, jednak na inne pory roku nie nadaje się dla mnie w zupełności. Nie nawilżał tak jak tego oczekiwała moja skóra, nie kupie go ponownie, chyba że na okres letni.
*PERFECTA, krem na dzień i na noc. Krem należy stosować po okresie letnim, kiedy skóra twarzy jest opalona i potrzebuje "ukojenia". Jednak do tego kremu nigdy nie powróce. Miał dziwny zapach, długo się wchłaniał, nie nawilzał też idealnie.
*Ziaja, maska regenerująca. Uwielbiam wszelkie maski z Ziaji, są tanie i dobre. Odkupię na bank :)


*Pasty do zębów, BLEND-A-MED. Bardzo lubie pasty tej formy. Nie są drogie i spełniają moje oczekiwania :)


*EVELINE, serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające. Bardzo lubię kremy z tej serii, dokładna recenzja tutaj, KLIK.
*OEPAROL, nawilżająco-wygładzający jedwab do ciała. Krem bezzapachowy, szybko się wchłaniał, dla skóry normalnej sprawdzi się na medal. Moja, wysuchosza potrzebowała czegoś tłuściejszego, niestety.
*BABYDREAM, oliwka do ciała. Moja skóra po kąpieli potrzebuje silnego nawilżenia, więc stosowanie oliwki stanowi dla mnie już od dawna pewną rutynę. Ta oliwka jest tania i bardzo dobra, zawsze do niej wracam, gdy jest w promocji :)
*BEBEAUTY, regenerujące mleczko do ciała. Swojego czasu był dostępny w Biedronce. Bardzo polubiłam się z tym mleczkiem, dobrze nawilżył moje ciało, ładnie pachnie i szybko się wchłania. Polecam! :)



*ISANA, krem do rąk, aloe vera. Nie polecam, krem nałożony na dłonie długo sie wchłania, "tłuści" wszystko dookoła, praktycznie nie nawilżał skóry.
*FUSS WOHL,krem do stóp z 10 % urea. Ten krem jest rewelacyjny! Świetnie nawilża stopy, wyglądają jak zaraz po wyściu ze spa! Moje must have!
*AA, krem do rąk. Sprawdził się, nawilzał dłonie, dosyć szybko się wchłaniał, ładnie pachnie. Polecam



*EVELINE, odżywka do paznokci 8 w 1. Mimo negatywnych głosów w internecie, mi ta odżywka spodobała się i nie wyrządziła mi krzywdy. Stosowałam ją raz w tygodniu, jako bazę pod inne lakiery. Bardzo wzmocniła moje paznokcie, nie łamią się, nie rozdwajają. Wrócę do niej wkrótce :)
*WIBO extreme nails, nr 57.
*ESSENCE colour & go, nr 26.
*ISANA, zmywacz do paznokci. Lubię ten zmywacz, przedewszystkim za pojemność i cenę :) Może i śmierdzi, ale dobrze zmywa lakier i nie zostawia "osadu" na płytce paznokcia.


*LA RIVE, woda toaletowa/perfumowana Have Fun. Bardzo słodki zapach, uwielbiam takie. Mam już kolejna buteleczkę:)
*La Rive, woda toaletowa/perfumowana Love Dance. Tak jak wyżej, kolejna buteleczką stoi na półce :)
*AVON naturals,mgiełka do ciała arbuzowa. Bardzo intensywny zapach, idealny na lato. Na sezon wakacyjny na pewno go odkupię :)
*FA, dezodorant w spray. Lubię takie dezodoranty, a z FA ma duży wybór i niską cenę. Zdarzyło mu się zostaić biały ślad na ubraniu, taki mały minusik produktu.


*ZIAJA, tonik nagietkowy. Bardzo lubie toniki z Ziaji, dobrze oczyszczają skórę i niewiele kosztują. Nie podrażniają mnie. Odkupię na pewno.
*BIOWAX, jedbaw w płynie. Nie jestem jakoś specialnie zachwycona tym produktem. o, jedwab jak każdy inny. Nie odpukię, chcę poszukac czegoś lepszego.


I na koniec, mój hit 2013 roku! :)
*Avon solutions, krem na rozstępy. Ten produkt uratował mi życie! Dlatego będzie o nim oddzielny post, zasługuje na to w 100%!


Nawet nie wiecie, jak ciesze się, że moge te wszystkie puste opakowania wyrzucić już do kosza :D zalegały w kącie i czekały na swój dzień, całe szczęście nastąpił on właśnie dzisiaj.

Dziękuję każdemu, który ponownie zajrzy na mój blog,
Buziaczki! ;* ;*

środa, 24 kwietnia 2013

Denko kwietniowe :)

Hej :)

Jestem właśnie w drodze do domku, zostaje u rodziców do 4-5 maja, więc nie będę miała dostępu do internetu. Wybaczcie mi moją nieobecność na Waszych blogach, nadrobię wszystko jak wrócę z długiego weekendu majowego :)

Dzisiaj chcę Wam pokazać moje zużycia z kwietnia :)


Zapraszam :)

*LUMENE, krem łagodzący na dzień. Recencja KLIK. Mój ulubieniec! :)
*THE BODY SHOP, masło do ust. Nic specialnego, zapach mnie nie urzekł, tak samo jak masełko. Nie wrócę do niego.
*AA TECHNOLOGIA WIEKU, oczyszczający peeling do mycia twarzy. Bardzo polubiliśmy się z tym panem :) Dobrze oczyszczał twarz, drobinki jednak były bardzo delikatne więc nie nazwała bym go peelingiem. Jednak z miłą chęcią wróciła bym do niego.



*DAIRY FUN, jogurtowy balsam do ciała. Recenzja KLIK. Z miłą chęcią odkupię go :)
*JOANNA NATURIA, balsam do ciała z truskawką. Bardzo dobrze nawilżał i świetnie pachniał truskawką :) Jednak wolę zdecydowanie z tej serii masełka, są bardziej treściwe :)
*EXCLUSIVE, krem do stóp. Po aplikacji miałam nie przyjemne uczucie chłodzenia. Na lato może ten produkt był by może lepszy. Nie nawilżał rewelacyjnie więc do niego nie wrócę.
*SYNERGEN, krem do rąk do skóry suchej. Przyjemnie pachnie, bardzo mała pojemnośc, idealna do torebki. Jednak nie nawilżał za mocno, więc raczej do niego nie wrócę.



*ISANA, peeling pod prysznic. Recenzja KLIK. Nie odkupię. Bubel.
*WELLNESS&BEAUTY, kremowy żel pod prysznic mandarynka i jogurt. Cudowny zapach! Bardzo żałuję, że skończył się, na pewno do niego wrócę!
*CHAMPS DE PROVENCE, różana sól do kąpieli. Bardzo ładnie pachnie, jednak ta sól jest taka gruba, nie dała rady rozpuścić si,e kuła mnie w ciało podczas kąpieli. Niby wszystko ok, ale jednak nie wróce do niej.



*NIVEA, szampon regenerujący. Bardzo lubię szampony z Nivea. Ładnie pachną, dobrze myją włosy, nie plączą. Na pewno do niego powrócę.
*SEBORADIN, kuracja do włosów przetłuszczających się, skłonnych do wypadania. Recenzja KLIK. Na pewno do niego powrócę.



*BRUNO BANANI, dezodorant perfumowany. Mój najukochańszy zapach! Czekam na moje urodziny, może ktoś mi go podaruje :P
*LA RIVE, perfumowany dezodorant. Miał bardzo podobny zapach do Bruno Banani, dlatego się na niego skusiłam. Nie żałuję i pewnie do niego powrócę :)



*BLEND-A-MED, pasta do zębów. Moja ulubiona :)
*MARION, nagietkowa maseczka. FATALNA! Wielki bubel. Śmierdzi, nic nie robi ze skórą. Nie polecam.
*NIZORAL, leczniczy szampon przeciwłupieżowy. Lepiej zapobiegać niż leczyć :)
*VICHY, próbki bezpłatne z apteki. Powiem szczerze, że nie zachwyciły mnie. Ładnie pachną, jednak słabo nawilżały.



Staram się jak mogę zużywać resztki kosmetów, chyba dosyć dobrze mi idzie :)

Buziaczki i po zobaczenia po weekendzie majowym! ;*

wtorek, 23 kwietnia 2013

Isana, żele pod prysznic :)

Hej :)

Dzisiaj post z serii Tanie nie znaczy złe. Mam nadzieję, że przypadnie Wam ona do gustu i będę regularnie coś do niej dodawała :)


Dzisiaj troszeczkę opowiem o:

ISANA, żele pod prysznic.



Zapraszam! :)

Zauważyłam, że każdy z żeli które posiadam ma bardzo podobny skład, zmienia się oczywiście jeśli chodzi o dodawany zapach do żelu. Wstawiam więc dla pokazania Wam skład żelu kokosowego:



Każdy z tych żeli ma dosyć sporą pojemność, bo 300 ml. Opakowanie wykonane jest z plastiku, dobrze można produkt wycisnąć ze środka. Buteleczka zamykana na plastikowy "klik", czasami ciężko go otworzyć mokrymi rękoma. Dziurka jest idealna, produktu na pewno za dużo Nam nie wyleci.

Konsystencja jest dosyć rzadka, jednak żele bardzo dobrze się pienią, myją ciało i pozostawiają śliczny zapach w łazience na długi czas :) Żel nie wysusza skóry, ja jednak mam skórę suchą więc muszę ją dodatkowo nawilżać po kąpieli. Konsystencja pokazana na przykładzie żelu Witaminy i jogurt, wszystkie posiadają ją taką samą:


Podsumowując: Z tego co wiem, jest około 10 różnych rodzai tych żeli, różne wersje zapachowe więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja posiadam w swojej kolekcji te, który zapach bardzo przypadł mi do gustu. Inne może też są fajne, ale jakoś nie przekonały mnie, abym je kupiła :) Wiem że co jakiś czas wychodzi wersja limitowana z zapachami, teraz jest np. z pomarańczą. poluję na nią, jednak w moich Rossmanach nie mogę jej znaleźć.
Jeśli chodzi o mój ulubiony zapach jest to zdecydowanie żurawina i białą herbata. Jest to wersja limitowana z zimy, strasznie szkoda jest mi jej używać, dlatego posiłkuje się podczas kąpieli innymi zapachami ciągle dostępnymi w sklepie. Takim zapachem w stałej sprzedaży, który najbardziej podbił moje serce jest melon i gruszka. Trzeci- masło shea i owoc pasji. Czwarty-kokosowy i ostatni, który spodobał mi się w sklepie to witaminy i jogurt. Ten ostatni na początku pachniał lepiej, teraz być może znudził mi się troszkę, odstawię go i zobaczymy czy później wrócę do niego z przyjemnością :)


Każdy żel kosztuje 4 zł, w promocji 3 zł. Moim zdaniem jest to bardzo mało jak na takie przyjemne żele. Na pewno rozpieszczają one moje zmysły, przyjemnie się z nich korzysta i na pewno będę do nich regularnie wracać :)


Używałyście tych żeli? Co o nich myślicie? :)


Buziaczki! ;*

niedziela, 21 kwietnia 2013

Zebra :)

Hej :)

Dzisiaj przyszła pora na coś słodkiego, także zapraszam! :)

ZEBRA.



SKŁADNIKI:
-kostka masła/margaryny (na zdjęciu masło do kanapek, jednak użyłam margaryny w kostce, po prostu zużyłam je a póżniej przypomniałam sobie, że miałam zrobić zdjęcie:P)
-szklanka cukru
-2 szklanki mąki plus 2 łyżki
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
-5 jaj dużych lub 6 małych
-2 łyżki kakao



Przygotowanie:
*Masło rozpuścić w rondelku. Gdy ostygnie, przelać do miski. Dodać do niego cukier.



*Dalej dodajemy mąkę, sól, proszek do pieczenia oraz jajka.



*Wszystko łączymy mikserem, aż do powstania gładkiej masy.



*Ciasto dzielimy na 2 części, do jednej dodajemy 2 łyzki mąki, do drugiej 2 łyżki kakao.

*Do blachy wysmarowanej tłuszczem i posypaną bułką tartą nakładamy jedną warstwę ciemnego ciasta, na to warstwę jasnego ciasta. Robimy tak aż do wykończenia ciast w obu miskach :)



*Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika (175 stopni, termoobieg), na 45 minut.
*Gdy ciasto ostygnie wyciągamy z formy. Moje bardzo wyrosło i jestem z tego powodu bardzo zadowolona :) Wierzch polałam polewą czekoladową :)
Tak prezentuje się całość :)



SMACZNEGO! :)