Hej! :*
Co u Wam słychać? :) jak mija Wam dzień? :)
U mnie całkiem spoko, ciężki poniedziałek, rano uczelnia, po południu praca. Ciężkie jest życie pracującego studenta :) Dzisiaj troszeczkę wolnego z rana :)
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o małym duecie :) Zapraszam! :)
PALOMA handSPA, regenerujący krem-maska do dłoni.
PALOMA handSPA, cukrowy peeling do rąk.
Najpierw opowiem o kremie :)
Informacje od producenta, sposób użycia, składniki:
Opakowanie: klasyczne dla kremu do rąk :) Opakowanie zawiera 100 ml. Łatwo da się wycisnąć produkt ze środka, dziurka nie jest za duża ani za mała :)
Zapach: przyjemny, jednak nie umiem opisać, czym krem pachnie :) jednak rozumiem, że nie każdy polubi ten zapach, każdy ma inny gust :)
Konsystencja: dosyć gęsta, jednak krem bardzo dobrze rozprowadza się na dłoniach. Szybko się wchłania, jednak pozostawia lekki tlusty film, mi to akurat nie przeszkadza :)
Kolor: Biały :)
EFEKTY:
*regeneracjacja zniszczonej skóry dłoni (nawilża, wzmacnia)- owszem, krem-maska nawilża, jednak w dużej mierze jest to sprawka parafiny. Dla mnie minusik. Przy nałożeniu grubszej warstwy na noc jako maseczki rano ręcę są gładkie i miłe w dotyku. Jednak dalej jest to w dużej mierze sprawka parafiny.
*aktywizacja procesów naprawczych- nie zauważyłam takich efektów. Niestety.
Generalnie krem jest ok, jednak dzieje się to tylko za sprawą parafiny, która jest na 2 miejscu w składzie. Strasznie zraziłam się do tego kremu po odkryciu tego faktu, jednak zużyję go do końca, nie lubię marnować kupionych rzeczy.
Cena: w Naturze około 5 zł.
Ocena: 5/10. Można ten produkt kupić, no ale nie jest niezbędny. Jest mi obojętny, ma swoje zalety i wady.
Czy kupię go ponownie? Nie, wolę spróbować inne kremy :)
Przyszła pora na cukrowy peeling :)
Informacje od producenta, sposó użycia, składniki:
Opakowanie: zawiera 125 ml produktu. Wygodny słoiczek, bardzo dobrze się otwiera. Produkt można wygrzebać do samego dna :)
Zapach: jest mniej przyjemny niż kremu. Mi nie podoba się.
Konsystencja: bardzo gęsta, drobinki są bardzo duże, szczerze mówiąc wolę peelingi małoziarniste :) jednak ten bardzo dobrze złuszcza naskórek. Po użyciu skóra pozostaje nawilżona, jednak jest to znowu sprawka parafiny, 3 w składzie. Jak dla mnie minus.
Kolor: różowy
EFEKTY:
*szybkie i łatwe złuszczanie naskórka- zgadzam się z tym w 100 % :) Drobinki są duże, szybko następuje złuszczenie naskórka, ale dla mnie nie jest to delikatny sposób :P
*wygładzenie i zmiękczenie- dzieje się to jedynie za sprawą parafiny. Więc jestem sceptycznie nastawiona co do tego efektu.
Ogólnie rzecz ujmujac peeling ładnie złuszcza skórę. W tej kwesti jestem nim zachwycona :) Jednak ma w sobie dużo parafiny, za którą ja nie przepadam. Więc tak jak i krem, ma swoje zalety jak i wady.
Cena: około 5 zł w Naturze :)
Ocena: 5/10. Jest ok, ale jak bym go nie miała, dużo bym nie straciła :) Jak jest to go zużyję do końca :)
Czy kupię go ponownie? Raczej nie, wolę poszukać innych peelingów :)
Używałyście tych produktów? :) Jak Wam podpasowały? Może polecicie mi godnych następców? :)
Buziaczki! ;*
Co u Wam słychać? :) jak mija Wam dzień? :)
U mnie całkiem spoko, ciężki poniedziałek, rano uczelnia, po południu praca. Ciężkie jest życie pracującego studenta :) Dzisiaj troszeczkę wolnego z rana :)
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o małym duecie :) Zapraszam! :)
PALOMA handSPA, regenerujący krem-maska do dłoni.
PALOMA handSPA, cukrowy peeling do rąk.
Najpierw opowiem o kremie :)
Informacje od producenta, sposób użycia, składniki:
Opakowanie: klasyczne dla kremu do rąk :) Opakowanie zawiera 100 ml. Łatwo da się wycisnąć produkt ze środka, dziurka nie jest za duża ani za mała :)
Zapach: przyjemny, jednak nie umiem opisać, czym krem pachnie :) jednak rozumiem, że nie każdy polubi ten zapach, każdy ma inny gust :)
Konsystencja: dosyć gęsta, jednak krem bardzo dobrze rozprowadza się na dłoniach. Szybko się wchłania, jednak pozostawia lekki tlusty film, mi to akurat nie przeszkadza :)
Kolor: Biały :)
EFEKTY:
*regeneracjacja zniszczonej skóry dłoni (nawilża, wzmacnia)- owszem, krem-maska nawilża, jednak w dużej mierze jest to sprawka parafiny. Dla mnie minusik. Przy nałożeniu grubszej warstwy na noc jako maseczki rano ręcę są gładkie i miłe w dotyku. Jednak dalej jest to w dużej mierze sprawka parafiny.
*aktywizacja procesów naprawczych- nie zauważyłam takich efektów. Niestety.
Generalnie krem jest ok, jednak dzieje się to tylko za sprawą parafiny, która jest na 2 miejscu w składzie. Strasznie zraziłam się do tego kremu po odkryciu tego faktu, jednak zużyję go do końca, nie lubię marnować kupionych rzeczy.
Cena: w Naturze około 5 zł.
Ocena: 5/10. Można ten produkt kupić, no ale nie jest niezbędny. Jest mi obojętny, ma swoje zalety i wady.
Czy kupię go ponownie? Nie, wolę spróbować inne kremy :)
Przyszła pora na cukrowy peeling :)
Informacje od producenta, sposó użycia, składniki:
Opakowanie: zawiera 125 ml produktu. Wygodny słoiczek, bardzo dobrze się otwiera. Produkt można wygrzebać do samego dna :)
Zapach: jest mniej przyjemny niż kremu. Mi nie podoba się.
Konsystencja: bardzo gęsta, drobinki są bardzo duże, szczerze mówiąc wolę peelingi małoziarniste :) jednak ten bardzo dobrze złuszcza naskórek. Po użyciu skóra pozostaje nawilżona, jednak jest to znowu sprawka parafiny, 3 w składzie. Jak dla mnie minus.
Kolor: różowy
EFEKTY:
*szybkie i łatwe złuszczanie naskórka- zgadzam się z tym w 100 % :) Drobinki są duże, szybko następuje złuszczenie naskórka, ale dla mnie nie jest to delikatny sposób :P
*wygładzenie i zmiękczenie- dzieje się to jedynie za sprawą parafiny. Więc jestem sceptycznie nastawiona co do tego efektu.
Ogólnie rzecz ujmujac peeling ładnie złuszcza skórę. W tej kwesti jestem nim zachwycona :) Jednak ma w sobie dużo parafiny, za którą ja nie przepadam. Więc tak jak i krem, ma swoje zalety jak i wady.
Cena: około 5 zł w Naturze :)
Ocena: 5/10. Jest ok, ale jak bym go nie miała, dużo bym nie straciła :) Jak jest to go zużyję do końca :)
Czy kupię go ponownie? Raczej nie, wolę poszukać innych peelingów :)
Używałyście tych produktów? :) Jak Wam podpasowały? Może polecicie mi godnych następców? :)
Buziaczki! ;*
Jeszcze nie miałam okazji uzywać tych produktów...puki co moim ulubionych scrubem do ciała jest ten piling cukrowy tutti frutti z Farmony:)
OdpowiedzUsuńchyba musze go sobie zakupić :)
Usuńparafina jest baaardzo popularna niestety... i tak jak w produktach do ciała mogę ją znieść tak na twarz staram się jej nie nakładać . Tych produktów nie miałam ja też ciągle szukam ideałów ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za świetną przydatną recenzję :)
OdpowiedzUsuńwszędzie parafina :(
OdpowiedzUsuńJa teraz kupię peeling cukrowy :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy zwykłe peelingi do ciała nie można przeznaczyć również do rąk i czy te do rąk nie są po prostu chwytem marketingowym, by kupić kolejne, nowe opakowanie;) Na wieczorze piękna L'Occitane miałam okazję wypróbować masażu rąk wraz z peelingiem i naprawde byłam zaskoczona efektem... nigdy wcześniej dłoni nie peelingowałam;P
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, kupiłam bo byłam ciekawa, teraz będę używać normalnych peelingów do ciała :)
UsuńPeeling do stóp z tej serii jest taki sobie:-/
OdpowiedzUsuńMiałam sobie kupić i do stóp, no ale ta parafina odstrasza mnie tylko
UsuńMuszę sprawić sobie jakiś peeling do rąk:)
OdpowiedzUsuńMam peeling z tej serii i jestem zadowolona pomimo tej parafiny :-)
OdpowiedzUsuńoj skarbuś ,od dawna mi się marzy paloma
OdpowiedzUsuńTen też jest taki ostry :D
OdpowiedzUsuńtak,takie coś też jest przeze mnie znane ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kosmetyki tej firmy, ale widzę, ze nie ma co ich kupować.
OdpowiedzUsuńza dużo parafiny, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńWiele razy widziałam w Rossmanie ale jakoś nie po drodze mi było do dbania o dłonie chociaż teraz jak już jest tak zimno to moje będą jedną wielką katorgą i już muszę zacząć o nie dbać :P
OdpowiedzUsuń