Obserwatorzy

sobota, 4 sierpnia 2012

Farbowanie włosów farbą Garniera :)

Witam wszystkich! ;)

Co za piękna pogoda! :) Aż przyjemniej na tej mojej wsi :)

Jako że jestem w domu, udało mi się złapać moją kuzynkę, która uczy się w technikum fryzjerskim i poprosiłam ją, aby pomalowała mi moje 1,5 miesięczne odrosty! :O może i w czasie nie jest to dużo, ale włosy teraz szybko mi rosną i miałam już straszne odstosty.
Ja używam farby:

"GARNIER COLOR NATURALS NR 111 SUPERJASNY POPIELATY BLOND
"


Co do farby. Nie radzę nakładać jej na włosy po rozjaśnianiu, wtedy Wasze włosy bedą popielate (fioletowe). Ja raz tak zrobiłam, na szczęście po 3-4 umyciach nie było już tego tak mocno widać :) Teraz kuzynka starannie nakłada farbę mi na odrosty, więc nie ma mowy o fioletowych włosach :)
Pokażę Wam teraz moje włosy przed farbowaniem, moje ponad miesięczne odrosty i długość moich włosków :):


Informacje z opakowania:







Co otrzymujemy w opakowaniu:


Pewne wskazówki przed użyciem farby:
*oczywiście wykonajcie test alergiczny! Nie chciałaby żadna z Nas mieć czerwonej skóry głowy.
*skórę twarzy i szyji przy włosach posmarujcie jakimś kremem (ja stosuję Nivea). Dlaczego? Jeśli niechcący farba dostanie się na Wasza skóre w tych okolicach, łatwiej bedzie ją później zmyć :)
*włosy czy odrosty malujcie partiami od dołu. Z tyłu głowy włosy są silniejsze, więc trudniej je "zamalować"
*włosy należy malować jak są już lekko brudne. Na świeżo umyte włosy farbę trzeba trzymać dlużej, a ja nie chce ich nie potrzebnie męczyć :) ale też i nie przesadzajmy w drugą strone, włosy nie mogą być brudne :) Ja myję włosy co 4 dni, włosy maluje 3 badź 4 dnia :)

Co jest Nam potrzebne do farbowania?
Pędzelek dosyć szeroki z "ostrą" końcowką (bedzie nią dobrze się rozdzielało pasma włosów) oraz SZKLANA (!!!) miseczka! Gdy rozrabiamy farbę w plastikowej miseczce, wyjdzie nam zupełnie inny kolor! (farba jakoś reaguje z plastikiem). Skąd to wiem? Oczywiście raz podczas malowania odrostów rozrobiłam farbę w kubeczku po śmietanie ;] wyszedł zupełnie inny kolor, więc przestrzegam!


Po połączeniu mleczka utleniającego z kremem koloryzujązym otrzymałam taką papkę :):


Oto jak moja kuzynka rozdziela włosy:


Zaczyna od tyłu głowy i po kolei maluje włosy do "pionu"? nie wiem jak to nazwać :) dlatego wstawię zdjęcie :) Następnie zajmuje się pasmami z boku głowy :)


Włosy po nałożeniu całej farby:


Po 30 minutach idę myć włosy :)
Kuzynka zawsze mówiła mi, żeby dobrze zmyć farbę z głowy trzeba najpierw wypłukać ją dobrze wodą a nie od razu myć szamponem. Podobno łatwiej schodzi :) ja się takiej zasady trzymam :)
Głowę myję 2 razy, zawsze tak robię :) za 1 razem zmywam "brud", a za 2 nadaję im świeżości. Zawsze po farbowaniu używam odżywki która jest dołączona do farby. Jednak ja trzymam ją 30 minut pod termoczepkiem i pod ręcznikiem, żeby lepiej zadziałała, następnie ją zmywam zimną wodą :)

I oto efekt końcowy:
Na włosach mokrych:


Włosy wysuszone i ułożone:



Ja jestem bardzo zadowolona z efektów, jest to idealne rozwiązanie dla mnie. Kiedyś chodziłam na pasemka do fryzjera w Warszawie, niestety strasznie dużo mnie to kosztowało, około 120 zł co 3 miesiące. Teraz wydaję 13 zł na farbę i maluję odrosty co ok 1-1,5 miesiąca :)
No i nie zapominajmy, że przy regularnym farbowaniu włosów trzeba regularnie podcinać końcówki, jednak włosy niszczą się szybciej, zwłaszcza przy takiej farbie jaką stosuję ja (rozjaśnianie). Ja, w sumie moja kuzynka podcina mi około 2 cm włosów do 4 miesiące, inaczej mówiąc co 3 farbowania :) pewnie też tak miałyscie, idziecie do fryzjera, prosicie o podcięcie końcówek, patrzycie w nie macie 5 czy 10 cm włosów! ;O nie ufam fryzjerom z salonów, moją kuzynkę jak poproszę o ścięcie końcówek, to tylko je ścina :) tak bardzo zależy mi na podcinaniu końcówek, bo zapuszczam włosy, a pomaga mi w tym Seboradin Niger lotion czarna rzodkiew :)
Buziaczki! ;* ;*

4 komentarze:

  1. Ja chodziłam na pasemka raz w miesiącu.. Nie wiem jakim cudem finansowo wytrzymałam :D Teraz też tylko w domku farbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja farbowałam BRĄZEM,efekt fajny,ale miałam i mam do tej pory skutki uboczne:-/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja gdy byłam jeszcze blondynką pokusiłam się o jedną farbę garniera i powiedziałam sobie nigdy więcej.. tylko wyrzucone pieniądze w błoto bo praktycznie nic nie zdziałała :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj gdzie się podziały moje jasne włoski, teraz mam na nich czekoladowy brąz. Mega fajny. Fajnie wyszły ci te fotki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)
Nie piszcie mi komentarzy typu: zapraszam do Mnie, zaglądam do każdej użytkowniczki, która zostawiła u Mnie komentarz :)