Obserwatorzy

czwartek, 27 września 2012

17.09 - 23.09.2012 :)

Hej :)

Dzisiaj przychodzę z podsumowaniem kolejnego tygodnia pod względem tego co jadłam i ile ćwiczyłam.
Niestety ten tydzień wypada dużo gorzej niż poprzedni (KLIK), a to ze względu na 4 dniową obecność w domu rodzinnym, gdzie nie mam sprzętu do ćwiczeń. A no i wiadomo, mama karmi dobrymi rzeczami, nie można się oprzeć :)

Śniadania: Płatki :)



2 śniadania: Deser Satino, kopytka, kanapki z nutellą :)



Obiady: Ryż z kurczakiem z warzywami, chleb w jajku, zapiekanka, pieczone ziemniaki z kotletami sojowymi i groszkiem z marchewką, ziemniaczki z rybą i buraczkami, ziemniaczki z jajkiem sadzonym i buraczkami, ziemniaczki z surówką i kotletem z piersi kurczaka :)



Podwieczorki: Kanapka z serem i szynką, kanapki z nutellą :)


Kolacje: Parówki z chlebem tostowym, kanapki z sałatą, serem, szynką, rzodkiewką, pomidorem, ogórkiem i jajkiem :), naleśniki z dżemem truskawkowym, jogurt :)


Słodkości (oj, było ich!): Rafaello (przepis KLIK), chipsy, czekolada, orzeszki, szarlotka (przepis KLIK), kremówka wadowicka :)

Kremowanie balsamami ujędrniającymi
: na 7 dni użyłam ich...5 razy, czyli 2 razy sobie odpuściłam. W czwartek, gdy do domu weszłam o 23 i już nie miałam siły na nic, i w sobotę, gdy było mi za zimno na rozbieranie sie i kremowanie ;/

Ćwiczenia (oj, ubogo, ubogo): 45 minut jazdy na rowerze, 1100 ćwiczeń na leg magic, 400 brzuszków.

Postanowienia na ten tydzień? Więcej ćwiczeń! i to zdecydowanie! Szkoda, że jest zimno na dworzu, całkowicie nie mam ochoty na rower ani na bieganie ;/ muszę coś wymyślić w domku :)

Buziaczki! ;*

17 komentarzy:

  1. hej ;) u mnie dzisiaj jest ciepło świeci słoneczko tylko wieje bardzo silny wiatr ale jeżeli ci to nie przeszkadza to zapraszam ^^ i oczywiście życzę powodzenia w postanowieniu na nowy tydzień :)
    ps. mam ochotę na obiad ze środy ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ze słodyczami stopuję na najbliższy tydzień:) Muszę się odzwyczaić od nich trochę:P Balsamować też się zaczęłam regularnie wieczorem po kąpieli, zobaczymy jak długo:D
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. przez Ciebie zrobiłam się głodna:D

    OdpowiedzUsuń
  4. dojrzałam na zdjęciach marchewkę z groszkiem, a chodzi ona za mną od tygodnia! muszę koniecznie ją dziś wszamać:D Ach, no i piszę o tym nie pierwszy raz - publikowanie postów jedzeniowych, w środku dnia, do czytania, w trakcie pracy, na głodzie - to powinno być zabronione:P

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie najgorzej to jest z fast foodami, strasznie je lubie niestety bo słodycze jeszcze przeboleje:(
    i w ogóle zawsze jak wchodze na Twojego bloga to robie się glodna!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami trzeba sobie pofolgować :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedyne czemu nigdy nie mogę się oprzeć to Barbakanki krakowskie z przyprawą korzenną w czekoladzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te kopytka jakoś podsmażałaś?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsmażałam :D strasznie lubię tą skórkę chrupiącą :D

      Usuń
  9. Ja próbuję zgubić trochę centymetrów, zaczęłam zmiany pieczywa z białego na razowe, Tobie też to proponuję. Nutellę najlepiej też odrzucić, a zjeść jakiś twarożek.
    Co do ćwiczeń, ja od pierwszego zaczynam skakać na skakance + 8 min. buns :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę wieczorem odwiedzać Twojego bloga !! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. mam pytanie, jak zrobiłaś ten chleb w jajku ? ;)
    dodaję, świetny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chleb w jajku- rozbijasz jajko do talerza, dodajesz soli, pieprzu, roztrzepujesz wszystko :) Maczasz a nim chleb i smażysz na rozgrzanym oleju :) Oczywiście z obydwu stron :)

      Usuń
  12. Też uwielbiam płatki na śniadanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)
Nie piszcie mi komentarzy typu: zapraszam do Mnie, zaglądam do każdej użytkowniczki, która zostawiła u Mnie komentarz :)