Hej :)
Dzisiaj przedstawiam Wam, co przez ostatni tydzień jadłam i co nie co o ćwiczeniach :)
Śniadania: cały tydzień płatki! :D
2 śniadania: Zdarzyło mi się je zjeść 2 razy :D Gorfy (przepis KLIK) i deser Satino.
Obiadki :) Kopytka; Ziemniaczki z kotletami sojowymi i sosem czosnkowym plus sałata z pomidorkami; Kebab (przepis KLIK); Pizza (przepis KLIK); Kurczak z papryką, pieczarkami, cebulą z ziemniakami i sosem czosnowym; Kurczak z papryką, pieczarkami, cebulą z ryżem :)
Podwieczorek: kanapki :)
Kolacje! :) Parówki w panierce smażone na patelni (panierka to jajko i bułka tarta) z chlebem; Chlebek czosnkowy; tost (zdjęcia nie mam :(); Naleśniki z serem i kakao; Placki po krakowsku (placki ziemniaczane plus kurczak z warzywami) :) W piątek nie jadłam kolacji.
Słodkości, czyli grzeszki :) Kokosowiec (przepis KLIK) (w sumie uważam, że ciasto własnej roboty nie jest słodyczą hehe:)); 2 razy chipsy; 2 razy lody.
Kremowanie balsamami ujędrniającymi: Codziennie, raz dziennie hehe :) Uwielbiam ciało po tych kremach, jest bardzo gładkie! :)
Ćwiczenia: Łącznie w minionym tygodniu zrobiłam: 840 brzuszków skośnych na ławeczce, 2100 powtórzeń na Leg Magic, 65 minut ćwiczeń na orbitrku, 30 minut biegania, 2 godziny jazdy na rowerze :) Muszę przyznać, że po brzuszkach i Leg magicu czuję nawet trochę mięśnie! :) Pupa mi się uniosła, brzuszek jest twardszy :)
W następnym tygodniu chciała bym poprawić te słodkości, czyli mniej słodyczy :) i może troszeczke więcej jazdy na rowerze :)
Miłego dnia i buziaczki! :*
Dzisiaj przedstawiam Wam, co przez ostatni tydzień jadłam i co nie co o ćwiczeniach :)
Śniadania: cały tydzień płatki! :D
2 śniadania: Zdarzyło mi się je zjeść 2 razy :D Gorfy (przepis KLIK) i deser Satino.
Obiadki :) Kopytka; Ziemniaczki z kotletami sojowymi i sosem czosnkowym plus sałata z pomidorkami; Kebab (przepis KLIK); Pizza (przepis KLIK); Kurczak z papryką, pieczarkami, cebulą z ziemniakami i sosem czosnowym; Kurczak z papryką, pieczarkami, cebulą z ryżem :)
Podwieczorek: kanapki :)
Kolacje! :) Parówki w panierce smażone na patelni (panierka to jajko i bułka tarta) z chlebem; Chlebek czosnkowy; tost (zdjęcia nie mam :(); Naleśniki z serem i kakao; Placki po krakowsku (placki ziemniaczane plus kurczak z warzywami) :) W piątek nie jadłam kolacji.
Słodkości, czyli grzeszki :) Kokosowiec (przepis KLIK) (w sumie uważam, że ciasto własnej roboty nie jest słodyczą hehe:)); 2 razy chipsy; 2 razy lody.
Kremowanie balsamami ujędrniającymi: Codziennie, raz dziennie hehe :) Uwielbiam ciało po tych kremach, jest bardzo gładkie! :)
Ćwiczenia: Łącznie w minionym tygodniu zrobiłam: 840 brzuszków skośnych na ławeczce, 2100 powtórzeń na Leg Magic, 65 minut ćwiczeń na orbitrku, 30 minut biegania, 2 godziny jazdy na rowerze :) Muszę przyznać, że po brzuszkach i Leg magicu czuję nawet trochę mięśnie! :) Pupa mi się uniosła, brzuszek jest twardszy :)
W następnym tygodniu chciała bym poprawić te słodkości, czyli mniej słodyczy :) i może troszeczke więcej jazdy na rowerze :)
Miłego dnia i buziaczki! :*
Akurat jest pora śniadania a Ty takie smaczki robisz:) Szkoda, że jestem leniuchem i mi się takich specjałów robić nie chce:)
OdpowiedzUsuńLeniuszku, to zapraszam do siebie! :)
UsuńOj jak ja bym chciała być taka wytrwała w ćwiczeniach i balsamowaniu ciała:P
OdpowiedzUsuńćwiczyć akurat lubię i robię to jak oglądam seriale :P a balsamowanie, czasami robię to jako ostatnią czynność w ciągu dnia, tak to odkładam na później! :P
Usuńi jak smakowały parówki? według mnie można je zastąpić jeszcze mortadelą chociaż i ona jak i parówki do najzdrowszych nie można zaliczyć :P nigdy nie wiadomo co w nich siedzi ^^
OdpowiedzUsuńKurczę pieczone, Ewelina, aleś mi smaku narobiła:D Czyżbym wreszcie miała się wziąć za gotowanie?:P
OdpowiedzUsuńBierz się bierz, nawet mogę zaprosić do siebie na małe gotowanko hehe :)
UsuńŚwietne zestawienie całego tygodnia, jakie Ty robisz pyszne i wymyślne obiadki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno są zjadliwe, jeszcze nikt po nich nie ucierpiał hehe :)
UsuńJedzonko,jedzonko,jedzonko - wpraszam się na następny tydzień:)
OdpowiedzUsuńZapraszam! :) Lubię gotować dla gości :D
Usuńwiem jak ciezko jest sie odchudzac, i trzymac diety, sama sie staram i mam problem! zycze wytrwalosci i mniej podjadania slodkosci ;p zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńW sumie to się cieszę heheh :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś :))
OdpowiedzUsuńP.S. Ten krem z Pharmacerisu co prawda nawilża, ale moim zdaniem jest to nie duże nawilżenie. Ja na zimę na pewno kupię inny - bardziej nawilżający. Myślę, że mógłby się okazać zbyt mało nawilżający dla skory suchej, ale z drugiej jednak strony każdy ma inne oczekiwania od kremów.
Jeeeej, musiałabym mieć mega przemianę materii, by móc sobie pozwolić na takie frykasy. Dodatkowo przypadałby mi się też Twój zapał do sportu, bo ja poza codzienną jazdą na rowerze oraz serfowaniem (w sieci:P) to słabo aktywna jestem:(
OdpowiedzUsuńAjjj, jakie pyszności na zdjęciach, no no no ;))
OdpowiedzUsuńjakie pyszne obiadki ;D uwielbiam kopytka z sosem i buraczkami to moje lubione danie ;D pyszności!
OdpowiedzUsuńwszystkie naszyjniki zostały kupione przeze mnie ;) Mają już kilka lat więc nie są to żadne nowości tylko pingwin gości u mnie od paru dni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na notkę! Może kiedyś też coś takiego wykombinuję, tylko nie wiem, czy zdążyłabym zrobić zdjęcia przed obiadem - z reguły jestem taka głodna, że od razu rzucam się na jedzonko :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz urozmaicone śniadania ;D Ja jem tylko płatki (czyżbyś tez jadła Nesquiki?) z mlekiem, bo na nic innego nie mam czasu xD
OdpowiedzUsuńno to mi niezłą zrobiłaś ochotę na kopytka!
OdpowiedzUsuńAkurat głodna jestem a tu takie cuda :P
OdpowiedzUsuń