Hej :)
Ostatnio słoneczko dosyć mocno grzeje :) no i niestety, stało się to, co unikam w czasie tych upałów, a mówię o zbyt mocnym opaleniu się.
Znalazłam na mojej półce żel, który ma pomóc Nam w takich sytuacjach. Ja mam:
ZIAJA SOPOT SUN, żel łagodzący po opalaniu.
Zanim zacznę, pokażę Wam moję ramie przed użyciem żelu:
Jak widzicie, pięknie się załatwiłam ...
Zacznijmy standardowo od informacji od producenta, sposobie stosowania, składzie:
Cena: około 8-10 zł, zależy w jakiej drogerii kupujemy żel :)
Opakowanie: plastikowe, można je dobrze "ścisnąć". Zamknięcie dosyć solidne. Produkt nieżle wydostaje się z opakowania ;)
Zapach: w opakowaniu śerdnio przypadł mi do gustu, jednak na ciele staje się bardzo swieży :)
Konsystencja: idealna na opalone, a w moim przypadku spalone ciałko. Przyjemnie chłodzi :)
Kolor: Przezroczysty, jednak wydaje sie jak by wpadał w lekką żółć :)
EFEKTY:
-Łagodzi podrażnienia: efekt chłodzący utrzymuje się około 2-3 godzinki, po tym czasie kremuje się żelem jeszcze raz :)
-skutecznie likwiduje skutki niedostatecznej ochrony skóry: ja musiałam 4 razy użyc żelu (przez jeden wieczór), aby moja skóra wróciła do jakiegoś stanu normalności :)
Produkt niestety lepi się ;/ znika to po około 10 minutach, więc nie ma tragedii.
Ocena: 9/10, pkt odjęty na lepienie się skóry po aplikacji.
Które to moje opakowanie: końcówka 1.
Czy kupię produkt ponownie? Oczywiście! Po upływie 12 godzin od 1 posmarowania spójrzcie, jak moja skóra wyglądała :)
Ostatnio słoneczko dosyć mocno grzeje :) no i niestety, stało się to, co unikam w czasie tych upałów, a mówię o zbyt mocnym opaleniu się.
Znalazłam na mojej półce żel, który ma pomóc Nam w takich sytuacjach. Ja mam:
ZIAJA SOPOT SUN, żel łagodzący po opalaniu.
Zanim zacznę, pokażę Wam moję ramie przed użyciem żelu:
Jak widzicie, pięknie się załatwiłam ...
Zacznijmy standardowo od informacji od producenta, sposobie stosowania, składzie:
Cena: około 8-10 zł, zależy w jakiej drogerii kupujemy żel :)
Opakowanie: plastikowe, można je dobrze "ścisnąć". Zamknięcie dosyć solidne. Produkt nieżle wydostaje się z opakowania ;)
Zapach: w opakowaniu śerdnio przypadł mi do gustu, jednak na ciele staje się bardzo swieży :)
Konsystencja: idealna na opalone, a w moim przypadku spalone ciałko. Przyjemnie chłodzi :)
Kolor: Przezroczysty, jednak wydaje sie jak by wpadał w lekką żółć :)
EFEKTY:
-Łagodzi podrażnienia: efekt chłodzący utrzymuje się około 2-3 godzinki, po tym czasie kremuje się żelem jeszcze raz :)
-skutecznie likwiduje skutki niedostatecznej ochrony skóry: ja musiałam 4 razy użyc żelu (przez jeden wieczór), aby moja skóra wróciła do jakiegoś stanu normalności :)
Produkt niestety lepi się ;/ znika to po około 10 minutach, więc nie ma tragedii.
Ocena: 9/10, pkt odjęty na lepienie się skóry po aplikacji.
Które to moje opakowanie: końcówka 1.
Czy kupię produkt ponownie? Oczywiście! Po upływie 12 godzin od 1 posmarowania spójrzcie, jak moja skóra wyglądała :)
Skóra nie piekła już mnie, nie była już taka "buraczkowa" :) Z czystym sumieniem mogę produkt polecić! :)
A czy Wy macie jakieś wypróbowane żele, kremy na takie nieprzyjemne wypadki?
Piszcie! :)
Piszcie! :)
Ewelina :)
Zaczerwienienia ładnie koją i "zbronzawiają" kosmetyki z wyciągami z orzecha włoskiego. Kiedyś Kolastyna miała coś takiego w swojej oferie, ale jak jest teraz, nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też próbowałem i efekt jest super, szczególnie przydatny na takie dni jak teraz. Polecam. ;-)
OdpowiedzUsuńCo do przedstawionego kremu - nie próbowałam go nigdy, ale że mam problemy ze skórą, szczególnie poparzoną opalaniem, i mam pełne zaufanie do tej firmy - na pewno wypróbuję :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńała, mam to samo na plecach
OdpowiedzUsuń